Dla mnie zabawny jest fakt, że ktoś o takich poglądach ma tak dużą popularność w biedniejszych i bardziej wykluczonych regionach kraju.
Co oni kurwa myślą, że obniżka podatków dla najbogatszych, ograniczenie socjali i wydatków na infrastrukturę, nagle sprawi, że pustoszejące wioski nagle się odrodzą? A może płatne studia i szczególnie bony na edukację sprawią, że w gminie gdzie na rocznik może jest 10-20 dzieci nagle będzie dość pieniędzy na zatrudnienie porządnych nauczycieli na cały etat?
Kobiety, mieszkańcy małych miejscowości, rolnicy, klasa średnia i robotnicy, to grupy które jeśli głosują na skrajną prawicę, to samemu sobie szykują bicz którym władza będzie nakurwiać ich po plecach.