Nie wiem na ile polskie media, znane wszak z tego, że świat = Europa i USA/Izrael, informowały o śmierci "chińczyka", czyli Fujimoriego w Peru. To duże wydarzenie, za jego prezydentury łamano prawa człowieka, wysterylizowano tysiące kobiet z ludności rdzennej, a Rzeczpospolita napisała, że odszedł "prezydent, który uratował gospodarkę Peru".
Jak?
"sprywatyzował dziesiątki firm państwowych i obniżył cła". No geniusz ekonomiczny jak Balcerowicz i Milei razem wzięci.