- Nie stać nas na rozpustność superbogaczy. Emisje, które zużywają na loty prywatnymi odrzutowcami są potrzebne ludziom by ogrzać dom lub kupić tanie jedzenie. Miliarderzy jak Taylor żyją na nasz koszt, a rządy na to pozwalają - dodaje Sobczak.
Nic dodać, nic ująć.